Forum www.FC-B27.xt.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

A kiedy ty obraziłeś się na swojego boga?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.FC-B27.xt.pl Strona Główna -> Na Poważnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chaosbringer
Moderator
Moderator


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 18:55, 02 Sie 2008    Temat postu: A kiedy ty obraziłeś się na swojego boga?

Tak sobie patrzę i dochodzę do wniosku, że większość ludzi, która "straciła wiarę" po prostu obraziła się na boga. Czy też ubierając to w trochę ładniejsze słowa: doszła do wniosku, że gdyby bóg istniał byłby strasznym skurwysynem, więc logicznie rzecz biorąc nie może istnieć.

Czy was to także dotyczy? Jak to wygląda z waszego punktu widzenia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Esi xD
Jestem uzależniony!


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci ;] ?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:44, 02 Sie 2008    Temat postu:

Właśnie chciałam poruszyć ten temat:) Ja powiem krótko, moje rozumowanie jest dość dziwne. Wierzę, że bóg istnieje, ale...nie cierpię go. Po prostu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janek
Moderator
Moderator


Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Od Bociana
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:00, 02 Sie 2008    Temat postu:

masz racje... w pewnym sensie się obraziłem na swojego boga, ponieważ cały czas mam pytanie "dlaczego?" i tyle. Jako jedyna logiczna wydaje mi się reinkarnacja, a "moja" wiara uważa, że jak się wierzy w reinkarnację to jest jak zmiana wiary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chaosbringer
Moderator
Moderator


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 20:12, 02 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Wierzę, że bóg istnieje, ale...nie cierpię go. Po prostu.


To pójście na łatwiznę i żadna odpowiedź.

Cytat:
Jako jedyna logiczna wydaje mi się reinkarnacja, a "moja" wiara uważa, że jak się wierzy w reinkarnację to jest jak zmiana wiary.


Generalnie nauki Chrystusa i innych proroków nie wykluczają reinkarnacji. Chrześciajanie ją negują bo to dla nich za trudne, burzy wytarte ścieżki, sprawdzone mity. Trudno. Potrzeba czasu. BTW: dziwnie używasz słów, wiara to jedno, religia drugie - przynajmniej ja tak to widzę. Dlatego to raczej Religia uważa niż Wiara Wink

Cytat:
ponieważ cały czas mam pytanie "dlaczego?" i tyle.


Pamiętacie scenę z Matrixa, jak Neo przychodzi do wyroczni? Odpowiedź istnieje, co więcej cały czas jest Ci skrupulatnie udzielana, wystarczy jej wysłuchać. Co więcej najszybciej to ty możesz jej udzielić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Esi xD
Jestem uzależniony!


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci ;] ?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:44, 02 Sie 2008    Temat postu:

Chaosbringer napisał:
Cytat:
Wierzę, że bóg istnieje, ale...nie cierpię go. Po prostu.


To pójście na łatwiznę i żadna odpowiedź.

Wiem. Chętnie bym rozwinęła swoją wypowiedź, ale nie czuję się na siłach. Mam swoje powody...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stilgar
Jestem uzależniony!


Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 10:51, 03 Sie 2008    Temat postu:

Chaosbringer napisał:
Generalnie nauki Chrystusa i innych proroków nie wykluczają reinkarnacji


Z tego co wiem Biblia nie wspomina nigdzie o reinkarnacji. W Ewangeliach Jezus mówi o wiecznym niebie i piekle, czego nie można pogodzić z reinkarnacją. W tym samym tonie wypowiada się Katechizm Kościoła Katolickiego - dla większości księży ważniejszy od Biblii.

Moim zdaniem wieczna kara/nagroda za skończone grzechy/zasługi to byłaby gigantyczna niesprawiedliwość.


Ostatnio zmieniony przez Stilgar dnia Nie 10:59, 03 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackGirl
Częsty Bywalec


Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:52, 03 Sie 2008    Temat postu:

Ja kiedyś byłam osobą bardzo religijną,chodziłam w każdą niedzielę do kościoła,codziennie się modliłam,a po pewnych wydarzeniach,które miały miejsce w moim życiu,zwątpiłam w jego istnienie,obecnie twierdzę,że to tylko ludzkie marzenia,w które tak głęboko wierzą,że nie dostrzegają prawdy,dopiero gdy dotknie ich coś,co potrząśnie nimi i sprawi,że popatrzą realniej na rzeczywistość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chaosbringer
Moderator
Moderator


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 17:09, 03 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
W Ewangeliach Jezus mówi o wiecznym niebie i piekle, czego nie można pogodzić z reinkarnacją.


Można, to nie takie trudne. Problem ze słowami Chrystusa jest taki, że można je interpretować na bardzo wiele sposobów, chrześcijanie interpretują je jak im wygodnie. Jak przypatrzysz się niektórym teoriom reinkarnacyjnym zauważysz wzmianki o wiecznym piekle i niebie. Bodajże w buddyźmie, a może w hinduiźmie oprócz stopni inkarnacji istnieje niebo - połączenie się z aktualnym bogiem i piekło - tak jakby skasowanie złej duszy Wink

Cytat:
Moim zdaniem wieczna kara/nagroda za skończone grzechy/zasługi to byłaby gigantyczna niesprawiedliwość.


Zwłaszcza na zasadach jakie ferują nam religie judeochrześcijańskie. Ale to wszystko też nie jest takie proste, np. w chrześcijaństwie swojego czasu pojawiła się teoria apokastazy - zaprzeczała ona nieskończoności piekła. Dusza była potępiona, aż do końca świata, ale potem trafiała do nieba. Wynikało to stąd, że wieczne potępienie bez możliwości poprawy nie ma sensu Wink

Cytat:
Ja kiedyś byłam osobą bardzo religijną,chodziłam w każdą niedzielę do kościoła,codziennie się modliłam,a po pewnych wydarzeniach,które miały miejsce w moim życiu,zwątpiłam w jego istnienie,obecnie twierdzę,że to tylko ludzkie marzenia,w które tak głęboko wierzą,że nie dostrzegają prawdy,dopiero gdy dotknie ich coś,co potrząśnie nimi i sprawi,że popatrzą realniej na rzeczywistość.


Moim zdaniem błąd tkwi w założeniu, że Bóg będzie stał nad nami i zabierał nam ostre narzędzia, żebyśmy nie poranili się w zabawie. Ale po kolei, czemu zwątpiłaś w jego istnienie? I nie chodzi tu wcale o konkretne wydarzenia. Czemu wcześniej wierzyłaś?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stilgar
Jestem uzależniony!


Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 19:30, 03 Sie 2008    Temat postu:

Chaosbringer napisał:
Bodajże w buddyźmie, a może w hinduiźmie oprócz stopni inkarnacji istnieje niebo - połączenie się z aktualnym bogiem i piekło - tak jakby skasowanie złej duszy Wink


Czytałem dwie książki Dalajlamy o buddyzmie (tybetańskim) i wynika z nich że w tej religii/filozofii nie ma osobowego Boga panującego nad światem. Bogowie i demony istnieją, ale podlegają reinkarnacji tak samo jak ludzie. A najwyższym ideałem jest nirwana - wyrwanie się z cyklu wcieleń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackGirl
Częsty Bywalec


Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:23, 03 Sie 2008    Temat postu:

[quote="Chaosbringer"]
Cytat:


Moim zdaniem błąd tkwi w założeniu, że Bóg będzie stał nad nami i zabierał nam ostre narzędzia, żebyśmy nie poranili się w zabawie. Ale po kolei, czemu zwątpiłaś w jego istnienie? I nie chodzi tu wcale o konkretne wydarzenia. Czemu wcześniej wierzyłaś?

Poprzez różne wydarzenia,które znacznie zmieniły moje życie na gorsze i problemy zdrowotne,których nie mogłam przerwać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janek
Moderator
Moderator


Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Od Bociana
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:55, 03 Sie 2008    Temat postu:

Niewiem, czy uznacie mnie za kogoś młodego i głupiego, jak uznali moi rodzicę, ale bardzo przekonała mnie wiara hare krishna. Czytałem wiele ksiązek, jedną nawet po angielsku szukając odpowiedzi na moje pytania. Znalazłem je w jednej z ksiąg. Ta wiara odpowiada na pytania dotyczące reinkarnacji i wyjaśnia wszystko.

Moi rodzice uważają, że ta wiara to głupota i tylko niewiele ludzi się na nią decyduje, bo są odtrącani od świata zewnętrznego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chaosbringer
Moderator
Moderator


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 14:40, 04 Sie 2008    Temat postu:

Hare Kryszna to ciekawy ruch Wink Z założeniami filozoficznymi w sporej części mogę się zgodzić, jednak jest to religia.

Cytat:
Moi rodzice uważają, że ta wiara to głupota i tylko niewiele ludzi się na nią decyduje, bo są odtrącani od świata zewnętrznego.


Nie wiem czy w Polsce w ogóle ten ruch jest aktywny, więc nawet jakbyś chciał być aktywnym krysznowcem to nie wiem czy miałbyś szansę Wink Co oczywiście nie zmienia tego, że nie ma powodu abyś porzucał tą religię, jeśli daje Ci ona odpowiedzi na dręczące Cię pytania.

Cytat:
Poprzez różne wydarzenia,które znacznie zmieniły moje życie na gorsze i problemy zdrowotne,których nie mogłam przerwać.


Tylko co do tego ma Bóg?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackGirl
Częsty Bywalec


Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:09, 04 Sie 2008    Temat postu:

Chaosbringer napisał:


Tylko co do tego ma Bóg?


Że nie umie pomóc mnie wyleczyć i dać mi chociaż szansę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stilgar
Jestem uzależniony!


Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 16:22, 04 Sie 2008    Temat postu:

Chaosbringer napisał:

Nie wiem czy w Polsce w ogóle ten ruch jest aktywny, więc nawet jakbyś chciał być aktywnym krysznowcem to nie wiem czy miałbyś szansę


Wydaje mi się, że jest Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chaosbringer
Moderator
Moderator


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 16:30, 04 Sie 2008    Temat postu:

A gdybym powiedział, że to Ty możesz dać sobie szansę? W pierwszej kolejności Ty? Bo w Tobie jest siła. Tak, takie moje wynurzenia, nie przejmuj się xD

Poza tym jest taka sprawa ważna dosyć: jeśli zakładamy, że Bóg dał nam wolną wolę i dał ją wszystkim żyjącym ludziom, nie może teraz wpieprzać się w nasze życie dając nam szanse, bądź ją zabierając. Władza w naszych rękach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackGirl
Częsty Bywalec


Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:37, 04 Sie 2008    Temat postu:

Chaosbringer napisał:
A gdybym powiedział, że to Ty możesz dać sobie szansę? W pierwszej kolejności Ty? Bo w Tobie jest siła. Tak, takie moje wynurzenia, nie przejmuj się xD

Poza tym jest taka sprawa ważna dosyć: jeśli zakładamy, że Bóg dał nam wolną wolę i dał ją wszystkim żyjącym ludziom, nie może teraz wpieprzać się w nasze życie dając nam szanse, bądź ją zabierając. Władza w naszych rękach.

to jak mam siebie samą uzdrowić?jak wiara i modlitwy nie pomaga?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chaosbringer
Moderator
Moderator


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 18:45, 04 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
modlitwy nie pomaga?


Po pierwsze to wiara i modlitwy mają z samouzdrowieniem trochę wspólnego. Po drugie modlitwa, mantra, sigil, czy co sobie jeszcze wymyślisz, to narzędzie, którego można użyć dobrze lub źle, tzn. tak, żeby efekt był po twojej myśli lub nie. Problemem z modlitwami wielu ludzi jest 1. postawienie się w roli nic nie mogącego człowieczka, który musi błagać o to, żeby ktoś mu pomógł 2. brak wiary. I nie chodzi o to, że ludzie nie wierzą, że modlitwa zadziała. Podświadomie nie są pewni, czekają na efekt, czekają by przekonać się czy ich modlitwa została wysłuchana. Może brak im nie tyle wiary co pewności. Bowiem myśl jest stwórcza, jeśli chcesz czekać na skutek modlitwy, będzie to robić. Jeśli chcesz chcieć wyzdrowieć, oczywiście, będziesz chcieć.

Poza tym istenieje jeszcze jedna kwestia. Modlitwa to tylko narzędzie, rodzaj przekazu, niekoniecznie najwygodniejszy dla Ciebie.

PS: Wiem, że chaotycznie, przepraszam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janek
Moderator
Moderator


Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Od Bociana
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:24, 04 Sie 2008    Temat postu:

Stilgar napisał:
Chaosbringer napisał:

Nie wiem czy w Polsce w ogóle ten ruch jest aktywny, więc nawet jakbyś chciał być aktywnym krysznowcem to nie wiem czy miałbyś szansę


Wydaje mi się, że jest Very Happy

W polsce są 3 świątynie. Jedna gdzieś Wink, druga gdzieś nad morzem, a trzecia na dolnym śląsku niedaleko Kamiennej Góry (15 km o de mnie).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chaosbringer
Moderator
Moderator


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 22:43, 04 Sie 2008    Temat postu:

Wow, 3 świątynie, to chyba nawet lepiej od mormonów. No to na co czekasz? Very Happy warto się przekonać jak to wygląda - może się okazać, że z bliska wygląda inaczej niż w książkach. Poza tym co innego filozofi a co innego codzienny kult. Ale co by nie było każde takie doświadczenie Cię wzbogaca, więc nie ma co się przejmować co na to powie nasz toksyczny naród.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janek
Moderator
Moderator


Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Od Bociana
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:34, 04 Sie 2008    Temat postu:

byłem już tam, ale dla mnie to wszystko jest za kolorowe... może to i dobrze? Oni cieszą się z każdej chwili, która daje im bóg, a ja tak nie potrafię...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.FC-B27.xt.pl Strona Główna -> Na Poważnie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin