Pisanie kooperatywne - od czego by tu zacząć?

Chaosbringer

Proszę, żeby osoby niezaangażowane nie pisały w tym temacie.

Cóż, musimy ustalić co i jak będziemy pisać Wink

Najpierw Co?
Jeśli chodzi o gatunek daleko odrzuciłbym fantastykę - niby mój ulubiony gatunek, ale pogubimy się w świecie ;] Tzn. ciężko jest wypracować jedną spójną wizję świata. Horror także - moim zdaniem to dość trudny gatunek, poza tym z tego co się orientuję nikt z nas nie ma doświadczenia w nim.

Propozycje?

Kolejne pytanie brzmi Jak będziemy pisać? ale tym zajmiemy się później, jak już będziemy wiedzieć co.

Esi xD

Tak, myślałam o fantastyce, ale to prawda, każdy ma inną wizję 'swojego' świata, więc byłoby trudno się zespolić...może jakaś powieść historyczna, coś dziejącego się w przeszłości dla odmiany?

Chaosbringer

Do tego trzeba sporej wiedzy by dobrze się w tym poruszać. I tak samo mogą być pewne niespójności, dużo czasu zajmie nam wyjaśnienie co, gdzie i jak - tzn, to i tak zajmie nam dużo czasu, ale im bardziej będziemy się oddalać od dni dzisiejszych tym będzie tym będzie to bardziej pracochłonne. Oczywiście możemy się na to porwać, choć ja tego jakoś... nie czuje.

Jeśli chodzi o czas mi by najbardziej odpowiadała szara teraźniejszość Wink

ewent. z jakimś ufantastycznieniem.

Carlos

Czasy? Hmmm, długo myślałem o czasach odległych, ale Chaosbringer ma rację... Może być za dużo wyjasniania... A science fiction jest równie skomplikowane...

Może skoncentrujmy się na dzisiejszych czasach. Rok, dajmy na to 2005. Teraźniejszość.

Esi xD

W sumie napisałam w życiu z 1 opowiadanie o teraźniejszości, ale to pisanie może być dla mnie pewnym hm...sprawdzenie umiejętności, więc się zgadzam;)

Chaosbringer

No to czas już mamy ;] A teraz o czym chcemy pisać? jakieś konkrene pomysły?

Chaosbringer

No dobra, to ja pierwszy ;]
Załóżmy, że mamy dwóch bohaterów. Nie jestem pewien jakiej płci, ale konfiguracje mogą być dowolne, każda będzie w jakiś sposób interesująca.
Jeden z nich jest w szczęśliwym człowiekiem, nie jest bardzo zamożny ani nic, jest normalny, ale pozytywne podejście do życia i talent do... pomagania ;] Możemy to nawet trochę ufantastycznić. Drugi bohater jest jego przeciwieństwem ma w życiu totalnie przesrane, nic mu się nie udaje, a nawet jeśli nie zauważa tego, nie może się pozbierać. Fatum. Początkowo opowiadanie miało by być dwuwątkowe, później dochodzi do interakcji bohaterów. Co z tego wyniknie możecie sobie dopowiedzieć ;]

Pomysł jest do dupy, wiem, więc radzę wam się zmobilizować i wymyśleć coś lepszego. Nie bójcie się rzucać pomysłami, nawet słabymi, przynajmniej w waszym mniemaniu. Możemy ich przerobić na prawdę dużo i wybrać najlepszy Wink

Carlos

Mam inny pomysł. Niech bohaterów będzie tylu, ilu jest autorów. Niech każdy z nas wcieli się w jednego z bohaterów. Sam wymyśli jego pochodzenie, poglądy, jego historię... Żeby to miało duszę. Co wy na to?

Chaosbringer

Tak, wtedy wyjdzie z tego taka drama Wink

Ale spoko, pisałem już w ten sposób - miejscami bywa trudne, ale ogólnie fajna zabawa ;] Tylko, że to jest odpowiedź na temat "jak piszemy" a nie "co". Nadal nie mamy dobrego pomysłu.

Carlos

Mam genialny (w moim mniemaniu) pomysł! Co powiecie na powieść o przyjaciołach zakładających zespół?

Chaosbringer

HA! Wiedziałem! Wiedziałem! Po prostu tylko czekałem aż to powiesz! hahaha. [a propose Carlos, nie Barosa ;] ]

Moim skromnym zdaniem: może wyjść straszna kupa. Po prostu nie jest dobrze jak pisarz chce spełnić poprzez tekst swoje marzenia. To strasznie widać przy czytaniu i nie robi dobrego wrażenia. Bardzo wyraźne jest to w opowiadaniach o np. TH. Mimo to może z tego być fajna zabawa a w końcu o to chodzi. Ale jeśli chcemy żeby wyszło z tego coś co da frajdę nie tylko nam xD to będziemy musieli się trochę pilnować. Najlepiej nawzajem.

Ok, dajmy się wypowiedzieć Esi xD Z tego co wiem Janka jest w Krakowie więc nam specjalnie nie pomoże teraz.

Esi xD

Fakt, Carlos ma ciekawy pomysł, jeśli chodzi o ilość bohaterów. 1 pomysł jaki przyszedł mi do głowy: dana sytuacja, choćby jedna jedyna widziana oczami różnych osób. Ot, kilka perspektyw. Pytanie tylko, jakie to by było zdarzenie.

Chaosbringer

Morderstwo oczywiście. A przynajmniej tragiczna śmierć. Razz

Fajny pomysł, można by nawet pokusić się o jakąś zabawę psychologiczną, ale raczej na krótkie opowiadanie i nie będzie od nas wymagało zbyt wiele pracy jeśli chodzi o współdziałanie.

Podoba mi się. Zresztą może to dobra "rozgrzewka" Wink

Carlos

Może zamiast morderstwa...

Mam taki pomysł. Dzieci z sierocińca, które po zniszczeniu sierocińca szukają swojej prawdziwej tożsamości, oraz swego miejsca na ziemi. I to może być opowiedziane z perspektywy każdego z tych dzieciaków.

Chaosbringer

Hmm, a masz pomysł jak to skończyć? Bo zacząć to nie taki wielki problem, ale przydaje się wiedzieć gdzie się idzie Wink

Tzn. można i bez tego, ale wtedy mamy małe szanse na skończenie ;] No i poza tym zakończenie też musi być ciekawe.

Chaosbringer

Pogadałem trochę z Barosem i sobie przemyślałem pomysł Carlosa z tym zespołem. To prosty motyw, przyjemny i jeśli będziemy uważać możemy pokusić się o jego zrealizowanie. Przynajmniej się sprawdzimy ;]

Carlos

Poczekajmy na Janka i na jego propozycje.

Chaosbringer

Jak się nie będzie bał tu wejść. Ostatnio co do niego piszę to mi ucieka ;] na prawdę taki straszny jestem?

Janek

Ok wróciłem. Chaos sorry za te "ucieczki", ale nie dochodziły do mnie wiadomości. Możesz teraz napisać bo już wszystko sprawnie działa. (miałem jeszcze wersje Beat gg)

Pomysł Carlosa z zespołem jest dobry Wink

i np. mogło by być tak, że członkowie zespołu i wszyscy piszą za swojego bohatera po koleii notkę a co jakiś czas np. wrażenia z koncertów i wspólnych spotkań piszemy razem Wink

Moglo by być też coś o ucieczce z domu i takim radzeniu sobie i pomaganiu na wzajem np. na dworcu kolejowym Very Happy

nie wiem jak to do końca ująć więc daje moje stare opowiadanie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Chaosbringer

Do opowiadań o narkotykach też trzeba mieć sporą wiedzę, najlepiej praktyczną Razz

no i po raz kolejny stawiam to pytanie: jeśli ucieczka z domu to jakie zakończenie? Jaką w tym widzisz kulimnację? Patrzcie też trochę pod tym kątem Wink